niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 1



Przeczytajcie notkę pod rozdziałem ;)
_____________________________________________
        Słuchawki towarzyszą mi odkąd skończyłam 13 lat. Nie potrafię bez nich ruszyć się z domu. Szłam spokojnie ulicą nie zwracając uwagi na ludzi, którzy ciągle się gdzieś śpieszyli i pędzili. Mając słuchawki w uszach, zamykałam się w moim małym świecie. Moim i tej piątki wariatów, których uwielbiałam.
Przedzierałam się z trudem przez tłum ludzi zgromadzonym wokół czegoś, ale jakoś nie specjalnie byłam ciekawa,co stało się obiektem ich zainteresowania. Wracałam ze szkoły. Zaczął się właśnie nowy rok szkolny. Ostatnia klasa szkoły średniej przede mną.
Wzrokiem błądziłam po sklepowych wystawach. Moją uwagę przykuł śliczny zielono - niebieski zeszyt. Na okładce widniało moje ulubione zdjęcie One Direction i napis: "PAMIĘTNIK". Od razu się w nim zakochałam. Już od dawna myślałam o tym, żeby zacząć prowadzić pamiętnik, ale jakoś nigdy nie mogłam się za to zabrać. Najwyższy czas pomyślałam i bez namysłu weszłam do sklepu. Kupiwszy to co chciałam, udałam się do domu.
        Jeszcze dobrze nie zdążyłam zamknąć za sobą drzwi, a już usłyszałam głos mojej mamy wołający mnie z kuchni.
-Cześć mamo.
-Amy biegnij się przebrać, jedziemy na obiad do cioci Jade. Za 15 minut masz być gotowa. - powiedziała stanowczo, po czym wyszła, zostawiając mnie samą w pomieszczeniu.
W podskokach ruszyłam schodami do mojego pokoju, pośpiesznie zmieniłam tylko t-shirt, z tego, z Myszką Miki na czarny sweterek i białą koszulkę. Bardzo lubię ciotkę Jade. To siostra mamy, jednak te dwie kobiety to dwa zupełne przeciwieństwa. Moja mama - spokojna, rozważna i czasami nadopiekuńcza osoba, natomiast ciocia Jade to imprezowa, zakręcona i szalona kobieta. Cieszyłam się, że znowu się z nią zobaczę. Moje zmęczenie po dniu spędzonym w szkole od razu minęło. Wyciągnęłam szybko z torby mój nowy nabytek i przełożyłam go do mniejszej torebki razem z długopisem.

CZWARTEK
Mój drogi pamiętniczku... tak zaczyna się z zwykle pisać pamiętnik no nie? Zresztą nie ważne. Zobaczyłam cię na wystawie w sklepie i musiałam cię kupić. Jedziemy teraz razem z mamą i moją starszą siostrą Rebecką do cioci Jade na obiad. Nie mam wprawy w pisaniu, więc na razie kończę. Dzisiaj nie wydarzyło się nic ciekawego co mogłabym tu opisać...O, jesteśmy na miejscu. Idę jeść, bo umieram z głodu. Ciekawe co ciocia przygotowała :)


***

-Amy?
-Słucham cię, Jess - powiedziałam zaspanym głosem do telefonu.
-Jedziesz ze mną do szkoły?
-Jess, przecież jest dopiero 6 rano... Ja jeszcze śpię.
-Przecież dochodzi 8:20. AMY! wstawaj! - krzyknęła do słuchawki. Przetarłam oczy i spojrzałam na zegarek.
-Cholera! Zaspałam. Za 15 minut będę gotowa. Podjedziesz po mnie?
-Jasne śpiochu, tylko się pośpiesz - zaśmiała się Jess.
Odrzuciłam kołdrę na drugi koniec pokoju i popędziłam do łazienki. Pięć minut później stałam już przed moją szafą i nie wiedziałam co ubrać. Zdecydowałam się na granatowe rurki, białą bluzkę. Chciałam ubrać jeszcze czerwoną marynarkę, ale znalezienie jej w mojej szafie było nie lada wyzwaniem, ponieważ potrzebowała ona przeprowadzenia gruntownego sprzątania. Po chwili znalazłam to, czego tak uparcie szukałam. Usłyszałam dźwięk podjeżdżającego samochodu. W biegu zabrałam jeszcze czarną torbę, włożyłam czerwone baleriny i przejrzałam się w lustrze. Amy, nie dramatyzuj, wyglądasz dobrze pomyślałam. Pośpiesznie zamknęłam drzwi i wsiadłam do samochodu przyjaciółki. Witając się z nią buziakiem w policzek zilustrowałam jej ubiór.
-Jess! Ślicznie wyglądasz - dziewczyna miała ubraną miętową sukienkę, rozszerzaną od pasa w dół i biały sweterek.
-Nie słodź już, bo się zarumienię - zaśmiała się Jess - dzięki.
Nim się obejrzałam, znajdowałyśmy się już pod murami naszej szkoły. Całą drogę przegadałyśmy o wakacjach.
Siedem lekcji w szkole przeleciało bardzo szybko, nawet nie wiem kiedy. Zadzwonił wyczekiwany przez wszystkich, dzwonek, kończący dzisiejsze lekcje. W pośpiechu udałam się do mojej szafki, włożyłam tam niepotrzebne podręczniki.
-Amy? - Jess położyła rękę na moim ramieniu.
-Wracasz ze mną samochodem?
-Dzięki za troskę, ale przejdę się. Jest ładna pogoda, a spacer dobrze mi zrobi.
-Jesteś pewna?
-Tak, dzięki. Jesteśmy na dzisiaj umówione? Oliver idzie z nami do kina?
-Ugh... Nie zdążyłam go zapytać. Ale raczej pójdzie. Zadzwonię później. Do zobaczenia - posłała mi krótki uśmiech i wyszła ze szkoły. Ja zamknęłam szafkę i tradycyjnie włożyłam słuchawki.
Na dworze było przyjemnie ciepło, chociaż niebo było zachmurzone. Delikatny wiatr rozwiewał moje rozpuszczone włosy. W moich uszach rozbrzmiewało wspaniałe solo Niall'a z One Direction, w piosence "Rock me".

"(...)I want to you rock me, rock me, rock me, yeah.
I want you to hit the pedal heavy metal, show me you care(...)".

Wsłuchując się w kolejną piosenkę "What makes you beautiful", rozmyślałam o różnych rzeczach. Szłam z uśmiechem na twarzy, przed siebie. Nim się obejrzałam, stałam pod drzwiami swojego domu.

PIĄTEK, południe
Szkoła minęła mi bardzo szybko. Teraz biegnę się ubierać. Zaraz idziemy z Jessicką i Oliverem do kina na jakąś nową komedię. Hmm... Nie wiem co założyć. Ale chyba będę się musiała pośpieszyć, jeżeli chcę zdążyć na czas. 

Szybko wyciągnęłam z szafy czarne rajstopy, jeansowe, krótkie spodenki z ćwiekami i koszulę w czarno-szarą kratę. Poprawiłam makijaż, wzięłam pieniądze i telefon. Ubrałam czarne, wiązane za kostkę buty i wyszłam z domu.

PIĄTEK, wieczór
W kinie było MEGA! Dawno się tak nie śmialiśmy. Po filmie wspólnie zdecydowaliśmy się, że pójdziemy na  gigantyczną pizzę. I jak ja mam przy nich schudnąć? Duży popcorn, duża cola, duża pizza... ehhh no cóż. W końcu raz się żyje! Jestem strasznie zmęczona. 
Ale weekend się dopiero zaczyna. Na jutro umówiłam się z Jessicką na zakupy!!! Muszę kupić jakieś nowe spodnie i buty... :)

***
__________________________________________

Po pierwsze chciałam Was bardzo, bardzo przeprosić, że tak długo nie dodawałam pierwszego rozdziału, ale nie miałam dostępu do internetu. Wiecie majówka, długi weekend ;P
Teraz będę już dodawała tutaj regularnie.
Im więcej komentarzy, tym szybciej dodam kolejną część ;D
<takitammałyszantaż>

4 komentarze:

  1. Nareszcie! :D Rozdział lepszy niż się spodziewałam :DD Bardzo fajnie piszesz! Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. 39 year old Structural Engineer Perry Tomeo, hailing from Gravenhurst enjoys watching movies like Red Lights and Sand art. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Coupe. powiedzial

    OdpowiedzUsuń